Wszystkie wpisy, których autorem jest admin

Hängt ihn höher

Powieście go wyżej

Przychodzimy zapłacić. Tęskniłeś za nami?
Jest jeszcze jeden niezapłacony rachunek.
Latami wykorzystywani i uznani za głupców.
Tolerowaliśmy twoje sztuczki, bojąc się bronić.

Whohohow – Gdziekolwiek teraz jesteś
Whohohow – bądź pewny, że cię znajdziemy.
Dokądkolwiek byś nie uciekł, znajdziemy twoją kryjówkę.
Jeżeli trzeba będzie, pobiegniemy za tobą na koniec świata.

Depczemy ci po piętach, przeszukamy wszystko,
Popytamy, kto cię ostatnio widział.
Dziś, albo jutro będziemy pod twoim domem,
Nie łudź się, nikt ci nie pomoże.

Whohohow – Gdziekolwiek teraz jesteś
Whohohow – bądź pewny, że cię znajdziemy.
W końcu się przebudziliśmy, nie zawrócimy,
Dla nas istnieje tylko jedna droga, ona prowadzi do ciebie.

Whohohow – Gdziekolwiek teraz jesteś
Whohohow – bądź pewny, że cię znajdziemy.

Zero szans na obronę. Nie będzie sprawiedliwego procesu.
Wyrok zapadł już dawno temu, teraz go wykonamy.
Nie będzie happy endu, żadna sztuczka ci nie pomoże.
Jeżeli chcesz nam uciec, wstań i powieś się sam.

Whohohow – Gdziekolwiek teraz jesteś
Whohohow – bądź pewny, że cię znajdziemy.

Dokądkolwiek byś nie uciekł, znajdziemy twoją kryjówkę. Jeżeli trzeba będzie, pobiegniemy za tobą na koniec świata.

tłumaczenie: Kasia

Ich steh an der Bar und habe kein Geld

Stoję przy barze i nie mam pieniędzy

To takie straszne iść samemu przez pustynię,
To musi być okropne, nigdy nie zobaczyć ojczyzny,
Ale nie ma dla mnie nic smutniejszego niż sytuacja,
Gdy stoję przy barze i nie mam pieniędzy.

Jak Tom Booley musiał zawisnąć, przyglądałem się temu,
Ani śladu odwagi, bo lamentował głośno,
Ale ja go rozumiem, też nie jestem bohaterem,
Gdy stoję przy barze i nie mam pieniędzy.

Carly Brown to mój ojciec, jest geniuszem,
Ciągle mnie zaprasza, ale nigdy nie płaci,
On tak się cieszy, zamawiając whisky,
A ja stoję przy barze i nie mam pieniędzy.

Dowiedziałem się, że mój przyjaciel, któremu zawsze ufałem,
Odpoczywa właśnie w Paryżu, a z nim moja żona,
Ale barman opowiedział mi o gorszej sytuacji,
Gdy stałem przy barze i nie miałem pieniędzy.

Widziałem już w życiu wiele,
Ale najpiekniejszym uczuciem jest stanie przy barze,
Ale bardzo chciałbym uniknąć, że stoję tam i nie mam pieniędzy.

tłumaczenie: Kasia

In der Nacht der lebenden Leichen

W noc żywych trupów

Ostatnio mi się śniło,
Że byłem martwy.
Że było zimno i wilgotno,
Nie miałem dobrego humoru.

Byłem na jakiejś imprezie,
Gdzie były same trupy,
Pili i się bawili,
Głupio się do mnie uśmiechali.

W noc żywych trupów Na Düsseldorfskim cmentarzu południowym.

Muzyka była marna, wódka też niedobra,
Było mniej kobiet, niż facetów.
Przede mną siedział Wolfgang Perty,
podtrzymując Falco.

Nie myślałem o niczym innym, niż jak się stąd wydostać
I szukałem ubikacji.
„Hej, tutaj się nie sika”,
Odpowiedziało zombie.

W nocy żywych trupów
Staliśmy na cmentarzu.
Poza nudzeniem się,
Nic się nie dało robić.

Jak większość już była w domu,
Jakoś rano o wpół do szóstej,
Atmosfera stawała się fajniejsza,
A ja w końcu pijany.

Naprawdę fajna blondynka flirtowała ze mną.
Pachniała jeszcze całkiem świeżo,
Bo dopiero przedwczoraj przybyła.

W noc żywych trupów tańczymy na cmentarzu,
Nagle byliśmy całkiem sami,
Bo nie było niczego poza nami.

W noc żywych trupów tańczymy na cmentarzu,
Nagle byliśmy całkiem sami,
Bo nie było niczego poza nami.

tłumaczenie: Kasia

Irgendjemand, nur nicht ich

Ktoś, byle nie ja

Krzyczałbym, gdy inni milczą,
Słuchałbym, gdy nikt nie mówi,
Wierzyłbym, mimo wszelkich wątpliwości,
I można by na mnie polegać.

Czuwałbym, gdy inni śpią,
Zostałbym, gdy inni idą,
Wytrzymałbym mimo bólu,
Walczyłbym, gdy inni uciekają.

Tak, mógłbym,
Gdybym był kimś innym
Tak, mógłbym,
Gdybym był kimś innym

Kochałbym, nic nie posiadając,
Zrezygnowałbym, mimo, że to trudne,
Byłbym wierny ciałem i duszą,
Moim kompasem byłoby światło,

Chciałbym być kimś, byle nie sobą,
Chciałbym być kimś.

tłumaczenie: Kasia

Junge Menschen, alte Menschen

Młodzi ludzie, starzy ludzie

Młodzi ludzie muszą chodzić do szkoły,
Młodzi ludzie muszą się nauczyć,
Jak stanąć na własnych nogach pod gwiazdami.

Młodzi ludzie mówią: „Chcę się bawić”,
Młodzi ludzie mają odwagę ryzykować,
Młodzi ludzie jeżdżą samochodami, spotykają się na spacerze.
Młodzi ludzie dają losowi wywiady.

Młodzi ludzie biorą życie na poważnie,
Zadają pytania o sens.
Pytają się: „Po co to wszystko, Skoro jestem szczęśliwy?”

Młodzi ludzie mówią: „Chcę się bawić”,
Młodzi ludzie mają odwagę ryzykować,
Młodzi ludzie jeżdzą samochodami, spotykają się na spacerze.
Młodzi ludzie dają losowi wywiady.

Starzy ludzie muszą iść do domu starców,
Starzy ludzie muszą umrzeć.
Oni nie mają przyszłości,
Mają najwyżej spadkobierców.

Starzy ludzie mówią: „Jesteśmy zadowoleni,
Możemy jeszcze sami iść do toalety!”,
Mogą oglądać telewizję i nie potrzebują dużo snu.
Starzy ludzie nucą „All you need is love”.

Starzy ludzie dosyć przeżyli,
Nie chcą już nic wiedzieć
O skomplikowanych związkach
I gorących pocałunkach.

Starzy ludzie mówią:
„Posłuchajcie, Zostawcie nas, dajcie nam spokój!”
Noszą t-shirty z napisami: „It´s too late” i
„Fuck you, młodość” i „Pieprzenie? – Nie, dziękuję!”

Starzy ludzie oglądają kwiaty,
Przeglądają stare albumy.
Myslą o swojej młodości,
O lecie i o jaskółkach.

Starzy ludzie myślą o śmierci,
Czekają na jutrzenkę,
Siedzą i pewnie sobie myślą:
„Fajnie się żyło, ale raz wystarczy.”

tłumaczenie: Kasia

Das Leben Ist Schwer, Wenn Man Dumm Ist

Życie jest trudne jak jest się głupkiem

Nic nie ukradłem, to tylko tak wygląda,
Mieliśmy swoją szansę, zawiedliśmy,
Łatwo zauważyć, gdzie robiliśmy błąd,
Nie da się ich cofnąć, popełniliśmy je.

Życie jest trudne, jak się jest głupkiem
Życie jest trudne, jak się jest głupkiem

Chętnie bym do Ciebie napisał,
Ale to niełatwe,
Ocieram od czasu do czasu łzy,
Nie mogę się wytłumaczyć – brak mi słów
Jakby słów w ogóle nie było.
Tak się czuje.

Życie jest trudne, gdy ogarnia pustka,
Gdy traci się to, co się kocha,
Życie jest trudne, gdy ogarnia pustka,
Z tobą u boku byłoby łatwiej.

Dlaczego nie ma drogi powrotnej?
Dlaczego nie możemy zawrócić?
Poprosić o wybaczenie i spojrzeć w przyszłość.

Życie jet trudne, gdy jest się zbyt dumnym,
Gdy traci się to, co się na prawdę kocha.
Życie jest trudne, gdy jest się ślepym,
Z tobą u boku byłoby łatwiej
Życie jest trudne, gdy jest się upartym,
A byłoby łatwiej sobie wybaczyć.

tłumaczenie: Kasia

Baby, Du sollst nicht weinen

Nie płacz, kochanie

Nie płcz, kochanie,
Jutro będzie już wszystko w porządku,
Będzie świeciło słońce,
Będzie Boże Narodzenie.

Myślisz, że to koniec świata,
Myślisz, że miłość była grą.
Ale wszystkie zmartwienia znikną,
Przykryte przez pierwszy śnieg.

Kochanie, nie płacz w ten święty dzień
Zapalę dla ciebie tysiąc świec
Na tysiącu drzew.

Kiedy szczęście i mąż cie opuszczą,
Gdy wylecisz ze swojego małego mieszkanka,
Kiedy stracisz pracę i dzieci,
Musisz dostrzec tę dobrą stronę.

Na pewno nie to było dla ciebie łatwe,
trafić w listopadzie do szpitala z powodu zapalenia wyrostka, 
Gdzie przez przypadek amputowali ci nogi. 
Ale zawsze musisz przeciwstawić się losowi, patrzeć w przyszłość. 
I zobaczysz, że ze świętami pojawi się i SPA.

A w Wigilię wraca twoje szczęście,
Gdy skaczesz z dachu wieżowca,
Czego żaden człowiek nie przeżył,
Podziękuj za to swemu aniołowi stróżowi.

Nie płacz, kochanie,
Jutro będzie już wszystko w porządku,
Będzie świeciło słońce,
Będzie Boże Narodzenie.

Kochanie, nie płacz w ten święty dzień
Zapalę dla ciebie tysiąc świec
Na tysiącu drzew.

tłumaczenie: Kasia

Kitsch

Kicz

W radio leci okropnie smutna piosenka,
Zaraz się popłaczę i śpiewam po cichutku.

Kicz, kicz.

Na każdym durnym drzewie wydrapuje serduszko,
Czytam Wertera Goethego i jest mi tak ciężko.

Kicz, kicz, kicz

W poszukiwaniu wielkiego uczucia
Znajduje zawsze kupę kiczu.
Prawdziwa miłość jest wszystkim, czego pragnę.
Ale jedyne co z tego wychodzi,
To jeden wielki kicz.

Ciągle niespodziewanie znajdujesz kwiaty pod drzwiami,
Bez kartki, bez imienia, nikt nie wie, że są ode mnie.

Kicz, kicz, kicz

Codziennie zapalam za ciebie świeczki w kościele,
Nocami pisze dla ciebie wiersze, które niszczę, gdy zbliża się poranek.

W poszukiwaniu wielkiego uczucia
Znajduje zawsze kupę kiczu.
Prawdziwa miłość jest wszystkim, czego pragnę.
Ale jedyne co z tego wychodzi,
To jeden wielki kicz.

Wszędzie starannie wygrawerowałem twoje imię,
Na każdej filiżance, na zapalniczce, na drzwiach kuchennych.

Kicz, kicz,kicz

Jak mam dalej żyć bez twojej sympatii,
Pewnie mnie nawet nie zauważyłaś i nie wiesz, że istnieję.

Kicz, kicz, kicz.

W poszukiwaniu wielkiego uczucia
Znajduje zawsze kupę kiczu.
Prawdziwa miłość jest wszystkim, czego pragnę.
Ale jedyne co z tego wychodzi,
To jeden wielki kicz.

Dzisiaj wieczór znów nadszedł czas,
Znów mam swojego doła,
Przykładam ostrze do pulsującej tętnicy,
I wiem, że nie dam rady.

W poszukiwaniu wielkiego uczucia
Znajduje zawsze kupę kiczu.
Prawdziwa miłość jest wszystkim, czego pragnę.
Ale jedyne co z tego wychodzi,
To jeden wielki kicz.

tłumaczenie: Kasia

Im Meer

W morzu

Bardzo daleko, tam w morzu
Wymachuje ktoś rękami,
Wygląda na to, że właśnie tonie,
Ale co my możemy na odległość zrobić.

Jak on tam się w ogóle dostał,
Tam jest zimno.
Dlaczego musiał koniecznie
Aż tak daleko popłynąć?

To była głupia próba ucieczki z jego wyspy.
Jakby nie wiedział,
Że musi tam zostać na zawsze.

Bo każdy człowiek sam dla siebie
Żyje na swojej wyspie,
W więzieniu zwanym mieszkaniem.

I każdego wieczora się w nim zamykamy,
Zanim pójdziemy spać,
Myślimy, że tak musi być,
Bo jesteśmy winni.

Sami siebie oskarżyliśmy,
Jesteśmy dla siebie sądem karnym,
Całe życie izolatka,
Dla niej, dla niego, dla ciebie i mnie.

Ani adwokata,
Ani jawnego procesu,
Ani kary w zawieszeniu.

I każdego wieczora się w nim zamykamy,
Zanim pójdziemy spać,
Na naszej sofie czujemy się bezpiecznie,
Przed światem i nami samymi.

Kiedyś zgaśnie nasze światło,
Włożą nas do dziury,
Którą zakopią.

Zostawimy formalności,
A góry papieru,
Które się chowa i archiwizuje,
Wyrzucą na śmietnik.

Wtedy już nie trzeba będzie nic zamykać,
Zanim pójdziemy spać.
W naszej trumnie jesteśmy bezpieczni,
Przed światem i samymi sobą.

tłumaczenie: Kasia

Halt mich

Zatrzymaj mnie

Ile przypadku i ile szczęścia potrzeba,
By dwójka ludzi się spotkała?

Jakoś smutno się robi, gdy się pomyśli,
Że jest się jedną opcją z tysięcy innych.

Chcę wierzyć, że tak nie jest,
Chcę wierzyć, że to los,
Że nie jesteśmy dla siebie przypadkiem,
Tylko byliśmy sobie przeznaczeni.

Koniec końców wszystko jedno,
Co sprawiło, że jesteśmy razem,
Możemy być głośno, możemy milczeć,
Nie przeszkadza nam cisza

Zatrzymaj mnie,
Daj mi poczuć, że jesteś po mojej stronie.

Zatrzymaj mnie,
To męczące iść swoją drogą samemu.

Pozwól mi być z tobą,
Nic nie możne już nas rozdzielić

Nasz początek i koniec
Leży w naszych rękach.

Zatrzymaj mnie,
Przejdźmy kawałek tej drogi razem.

Zatrzymaj mnie,
Zamknij oczy i pozwól, żebym cię prowadził.

Ile przypadku i ile szczęścia potrzeba,
By dwójka ludzi się spotkała?

Jakoś smutno się robi, gdy się pomyśli,
Że jest się jedną opcją z tysięcy innych.

tłumaczenie: Kasia