Alkohol
Jemu jest naprawdę niedobrze,
Gdy się budzi każdego dnia
Męczy się leżąc w łóżku.
Ale najpierw musi zwymiotować.
Ręce się mu trzęsą,
Twarz jest trupioblada.
Błądzi panicznie po swoim mieszkaniu.
Szuka szklanki.
Dla niego istnieje tylko jeden przyjaciel,
Który naprawdę go rozumie,
Który jest zawsze blisko,
Nawet gdy mu się źle wiedzie.
Z nim przejdzie najgłębsze doliny,
Łyk za łykiem walczy cały dzień.
Z alkoholem
Z alkoholem
Alkohol czyni dzieci szczęśliwymi,
Dorosłych zresztą też.
Alkohol
Alkohol
Jaki ojciec, taki syn.
I czego się tatuś dziwi?
Ona haruje cały dzień,
Niepostrzeżenie i bez podziękowania.
Potem, jak zdalnie sterowana,
Idzie w kierunku szafki kuchennej.
Przed nią stoi butelka, która krzyczy:
”Chodź i wypij mnie.
Potem przez parę godzin będziesz wolna,
A następnego ranka znów się obudzisz.”
Z alkoholem
Z alkoholem
Alkohol czyni dzieci szczęśliwymi,
Dorosłych zresztą też.
Alkohol
Alkohol
Jaka matka, taka córka.
I czego się mamuśka dziwi?
tłumaczenie: Kasia