Raz na cztery lata
Opowiada nam się każdego dnia,
Że niedługo nadejdzie godzina „X”
I, że potem będzie lepiej,
Tylko trzeba cierpliwości.
Wygodnie siedząc w fotelu,
Prześladują cały kraj
Bezużyteczne i niekończące się dyskusje
Na każdym programie w telewizji.
Jak ostatnio
Jak ostatnio
Siedzimy w pierwszym rzędzie,
Jakbyśmy byli martwi.
Słuchamy pustych słów,
Których się trzymamy.
Żadnego bogactwa bez biedy.
Żadnego zwycięstwa bez porażki.
I ciągle nam się wmawia,
Że zrobi się wszystko aby to zmienić.
Następnym razem
Następnym razem
I raz na cztery lata
Dostaje się kartkę do ręki,
Żeby postawić krzyżyk
Aby wszystko było w porządku.
Potem znów nas wyślą do domu,
Z prośbą, żeby pozostać spokojnym,
Bo to w końcu nasz wybór,
Kto nas doprowadzi do następnego kryzysu.
„Pokój, przyjaźń, naleśniki”
Tak nazywa się program wyborczy,
Który zawsze prowadzi do najlepszego,
W tym pięknym kraju.
Jak za każdym razem
Jak za każdym razem
tłumaczenie: Kasia