Żadnej litości
To historia o biednym psie,
Który stracił swego pana.
Żadnej litości nad biednym psem,
Żadnego schronienia przed deszczem.
Siedzi ciągle przy grobie swego pana,
Aż odkupi swe winy na tym świcie.
To była od początku wielka miłość,
On był taki mały i dorastali razem.
Zawsze razem, w potrzebie i niebezpieczeństwie.
Mały pies i sierota, która była jego panem.
Żadnej litości nad biednym psem,
Żadnego schronienia przed deszczem.
Razem się wygłupiali,
Brak im było miłości, jak w domu rodzinnym.
Ale teraz te lata są tak odległe.
Krzyż i pagórek–to zostało po jego panu.
Żadnej litości nad biednym psem,
Żadnego schronienia przed deszczem.
Siedzi ciągle przy grobie swego pana,
Aż odkupi swe winy na tym świcie.
tłumaczenie: Kasia